Konspekt może być potraktowany jako wprowadzenia do budowania spektaklu „bez scenariusza”. Jednocześnie pozwala wykorzystywać obrazy osób bliskich uczestnikom, poddając refleksji to, kim dla nas są i jak ich widzimy. Zajęcia uczą szukania nowych perspektyw i oglądania konkretnych sytuacji z różnych punktów widzenia.
Przestrzeń na tyle duża, że grupa może w niej swobodnie mogą pracować w mniejszych podgrupach, nie przeszkadzając sobie nawzajem i nie rozpraszając się.
Fotografie bliskich osób; kartki papiery A3, flamastry
Inspiracją do powstania scenariusza był następujący fragment:
- Oto widzisz. Pozwoliłem ci na chwilę zobaczyć kwiat nasturcji oczami motyla i być motylem. Pozwoliłem ci patrzeć na łąkę oczami salamandry. Następnie dałem ci oczy rozmaitych ludzi, żebyś patrzył na to samo miasto. [Czesław Miłosz, Oczy]
Uczestnicy przynoszą na spotkanie jedną starą fotografię z rodzinnych albumów (najlepiej taką, na której jest dużo osób). Poproś, aby wcześniej zapytali członków rodziny, kim są/były osoby na zdjęciach, gdzie zdjęcia zostały wykonane, jakie czynności wykonują osoby na fotografiach (jeśli trudno się domyślić).
Na zajęciach po kolei opowiadamy o tym, co i kogo przedstawia zdjęcie: kim są, czym się zajmują lub zajmowały sfotografowane osoby, gdzie zostało wykonane zdjęcie, co robi dana osoba na tej fotografii.
Każdy otrzymuje kartkę papieru A3. Na środku umocowuje przyniesione zdjęcie – robimy mapę myśli.
Kto ma na fotografii więcej postaci, wybiera jedną z nich. Od zdjęcia umocowanego na środku i przedstawiającego postać, rysujemy kilka „gałęzi”, na ich końcach zapisujemy swobodne skojarzenia z naszym tematem czyli postacią ze zdjęcia. Zapisujemy jedno słowo, najlepiej drukowanymi literami, możemy rysować obrazki w związku z powstającymi skojarzeniami. Rozbudowujemy mapę, rysując kolejne „gałęzie” od już powstałych, tropiąc w ten sposób coraz konkretniejsze, choć wielokrotnie również coraz mniej oczywiste dla tematu skojarzenia.
Łączymy się w pary. Mamy piętnaście minut, by wymyślić krótką etiudę na temat swoich postaci, korzystając z wiedzy o nich oraz stworzonych właśnie map myśli: gdzie mogłoby dość do spotkania tych dwóch osób? Kim mogłyby być dla siebie? Co mogłoby się między nimi wydarzyć? Jaki byłby ich wzajemny stosunek do siebie?
Wszystkie pary pokazują wynik swojej pracy. Tutaj widownia, czyli ty i pozostali uczestnicy, możecie zasugerować „grającym” nowe rozwiązania dla ich etiudy (techniczne lub fabularne).
Po pokazach i omówieniu wszystkich prezentacji do każdej pary dodaj kolejną, tworząc w ten sposób czteroosobowe grupy.
W grupach przygotujcie etiudę łączącą te cztery postaci i zaprezentujcie ją innym.
Wariantem ostatnim tej gry, jest zebranie wszystkich uczestników w jedną grupę, która będzie pracować nad relacjami i sytuacją fabularną między swoimi postaciami, wciąż mając na uwadze to, co się już między nimi wydarzyło. W ten sposób powstanie „żywy obraz” specyficznej wspólnoty.
Rozpocznijcie dyskusję: jaka jest ta wspólnota? Jakie są relacje między nimi? Dlaczego? Kogoś brakuje? Co byśmy zmienili? Dlaczego? Pogłębienie tych i innych pytań oraz refleksji może posłużyć za wektor budowania kolejnych etiud, a w efekcie całego spektaklu.